Wzrost cen mięsa jest spowodowany po pierwsze gromadzeniem przez konsumentów zapasów na wypadek kwarantanny. Oznacza to, że od ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego popyt na wiele towarów, w tym mięsa znacząco wzrósł. Dotyczy to głównie żywności i artykułów pierwszej potrzeby.
Przykładowo średnia cena schabu bez kości wzrosła z 17,11 zł do 18,83 zł w ciągu miesiąca. W miastach, w których wykryto przypadki koronawirusa sytuacja jest jednak dużo gorsza. W Zielonej Górze ceny wzrosły aż o 30%1. W przypadku niektórych wyrobów takich jak kiełbasy wzrost cen wynosi ponad 50%.
Ceny rosną nawet mimo spadku cen benzyny i spadku kosztów transportu. Wzrastająca rozpiętość między ceną a kosztami oznacza wzrost zysków sektora przetwórstwa mięsnego. Wysoki wzrost cen jest wynikiem skokowego wzrostu popytu w stosunku do podaży i jest nieunikniony. Jedynym sposobem na uniknięcie masowego wykupu, przy jednoczesnej ochronie konsumentów przed windowaniem cen mogłaby być reglamentacja kartkowa taka jak zastosowana w latach 80-tych.
1https://gazetalubuska.pl/koronawirus-w-zielonej-gorze-ceny-miesa-szybuja-w-gore-od-soboty-co-jeszcze-drozeje-w-naszych-sklepach/ar/c1-14863549