Gwałtowne deszcze dotknęły w ostatnich dniach cały półwysep koreański. Południowa Korea podała informacje o śmierci i zaginięciu kilku osób ze względu na podtopienia i osunięcia ziemi. Złe warunki pogodowe dotknęły również Koreę Północną. Zniszczeniom uległy pola uprawne, co może się przyczynić do zmniejszenia zapasów żywności.
Kim Dzong-Un zarządził pomoc dla mieszkańców dotkniętych katastrofą w postaci zapewnienia żywności oraz schronienia. Przywódca Korei udał się osobiście do północnej części prowincji Hwanghae, przy granicy z Koreą Południową, gdzie przeprowadził inspekcję akcji ratunkowej. Według Północnokoreańskiej Agencji Prasowej zniszczeniu uległo tam ok. 150 domów oraz zabudowań gospodarczych, a uszkodzeniu ponad 700. Nie zanotowano przypadków śmiertelnych.
Monsunowe deszcze nawiedzają regularnie Półwysep Koreański. Jednocześnie notuje się tam ogromne susze. Stanowi to znaczne utrudnienie dla funkcjonowania gospodarki tego narodu. W przypadku KRLD na pewno nie pomagają tutaj sankcje i embarga, którymi obłożony jest ten kraj. Jednak mimo to, że kraj ten istnieje w niemal całkowitej izolacji, potrafi zorganizować pomoc swoim obywatelom.
Na podstawie: reuters, rt.com