Wedle przedstawionych planów budżetowych na rok 2021 przewiduje się zwiększenie finansowania „sprzętu zapewniającego bezpieczeństwo” w polskim sejmie. Na liście zakupów można odnaleźć takie pozycje jak kamizelki kuloodporne, hełmy czy zapasy amunicji. Oprócz tego sfinansowany zostanie również zaawansowany system przeciwpożarowy.
Nie w smak to jednak opozycji sejmowej w postaci Koalicji Obywatelskiej. Partia burżujów zwraca uwagę, że dużo lepiej byłoby przeznaczyć te środki… na zatrudnienie nowych strażników oraz podwyższenie im wynagrodzenia. Straż marszałkowska ma przekształcić się więc w rodzaj nowej armii. Możemy więc czuć się pewni, że nasi parlamentarzyści obradować będą w spokoju. Tylko przed kim?
Wydawać by się mogło, że budynek sejmu stanowi ważny punkt strategiczny na wypadek obcej inwazji o znaczeniu militarnym. Nic na to jednak nie wskazuje. Pozostaje więc nie snuć domysłów i wybrać najprostszą odpowiedź – bronią się przed nami.
na podstawie: wp.pl