106 lat temu, 23 marca 1915 roku urodził się Wasilij Zajcew – radziecki snajper, czerwonoarmista, uczestnik bitwy pod Stalingradem, jeden z najbardziej zasłużonych radzieckich żołnierzy walczących w obronie kraju. Za wybitne osiągnięcia w boju i wkład w szkolenie snajperów uznany za Bohatera Związku Radzieckiego.
Po ukończeniu szkoły wojskowej w 1937 roku zaciągnął się do marynarki wojennej ZSRR, gdzie służył w wydziale artylerii. Kilka miesięcy po wybuchu wojny, latem 1942 roku zgłosił pięć kolejnych raportów, w których domagał się natychmiastowego wysłania na front. Prośba ta została pozytywnie rozpatrzona przez dowódcę, który przydzielił Zajcewa do 284 dywizji piechoty. Postawa ta jest wielkim przykładem bohaterstwa i oddania żołnierza, który, mimo pełnej świadomości ryzyka, gotów był poświecić życie w walce z hitlerowskim bandytyzmem. We wrześniu tego samego roku, wraz z innymi (byłymi) marynarzami przekroczył granicę Wołgi i przystąpił do bitwy o Stalingrad. Mobilizując żołnierzy podczas przeprawy wypowiedział słynne słowa; „Dla nas, żołnierzy i dowódców 62. Armii, nie ma ziemi za Wołgą. Walczyliśmy i będziemy walczyć aż do śmierci! ”
Pierwsze potyczki ujawniły wybitny talent strzelecki Zajcewa. W pierwszych dniach walk, strzelając z dużej odległości zabił 32 żołnierzy wroga, za co odznaczony został honorowym wyróżnieniem. Zyskiwał coraz większą popularność w pułku oraz armii, stając się jednym z najlepszych snajperów w całej dywizji. Okres największej świetności przeżył między listopadem a grudniem 1942 roku, kiedy zlikwidował 225 żołnierzy, oficerów oraz snajperów wroga. Był na tyle efektywny i skuteczny, że naziści zaczęli uwzględniać go w planach operacyjnych – specjalny rozkaz likwidacji Zajcewa otrzymał jeden z niemieckich snajperów, major Koenig. W lutym 1943 roku Zajcew został ciężko ranny i oślepiony wybuchem miny, co uniemożliwiło mu dalsze prowadzenie walki. W szpitalu, dzięki profesjonalnej pomocy medycznej udało się uratować mu wzrok i przywrócono go do pełnej sprawności. Niedługo potem powrócił do armii, gdzie uzyskał stopień kapitana, dowodził kampanią oraz prowadził szkolenia dla snajperów. Napisał także 2 podręczniki, które wniosły duży wkład w udoskonalenie radzieckiej techniki strzeleckiej.
Dzielna walka i szczere, bezinteresowne oddanie uczyniły z Zajcewa wielkiego radzieckiego bohatera. Dzień jego urodzin jest okazją do wspomnienia milionów poległych czerwonoarmistów, którzy, tak samo jak Zajcew, z największym poświęceniem przystąpili do walki z nazizmem i zmiażdżyli wroga aż do samego Berlina. Jest to szczególnie istotne dzisiaj, kiedy pamięć o prawdziwych bohaterach, w Polsce, na Ukrainie i wielu innych krajach na świecie wypierana jest przez kult zbrodniarzy i hitlerowskich kolaborantów. My, komuniści, nie ugniemy się pod naporem propagandy i nie pozwolimy na zapluwanie naszych wyzwolicieli. Cześć i chwała bohaterom!