Brazylia jest jednym z tych krajów, które koronawirus doświadczył najciężej. Prezydent Jair Bolsonaro zignorował nadciągające zagrożenie i nie przedsięwziął żadnych środków zaradczych. Jedną z przyczyn było niewątpliwie potencjalne narażenie na utratę zysków miejscowych kapitalistów, którzy znacząco pomogli mu w wygraniu wyborów. Według najnowszych danych udostępnionych przez Human Rights Watch kryzys uderzył również w publiczną edukację zostawiając dzieci na pastwę losu.
Ponad 5 milionów dzieci nie miało w 2020 roku dostępu do żadnej formy edukacji. Placówki szkolne zostały zamknięte, jednak nie zatroszczono się o dostęp do lekcji zdalnych. Powodów było wiele jak m.in. brak sprzętu, przeszkolenia nauczycieli czy chaos organizacyjny. Dzieci te utraciły rok możliwej edukacji. Dotyczy to szczególnie młodzieży z terenów wiejskich i z rdzennym pochodzeniem. 16,6% uczniów którzy nie mieli dostępu do edukacji pochodzi z rodzin których dochód nie przekraczał nawet połowy minimum egzystencjalnego, szczególnie dotyczy to najbiedniejszej, północnej części kraju.