Szykuje się upadek polskiego rolnictwa, a przynajmniej tak sądzą rolnicy. Firmy nie realizują składanych przez rolników zamówień na nawozy mineralne – informują gospodarze. Chodzi tu nie tylko o niebotyczne ceny za nawozy, lecz także o ich racjonowanie mimo zawartych wcześniej umów.
Ceny nawozów drastycznie szybują w górę. W dalszym odstępie czasowym może mieć to tragiczny skutek, między innymi będzie problem z produkcją żywności.
Saletra rok temu kosztowała ok. 900 zł/t a obecnie niektórzy pośrednicy żądają nawet 4000 zł/t. Polifoska z 1400 zł/ podrożała do ponad 3000 zł/t. W Nowym Dworze Gdańskim protestowało kilkudziesięciu rolników przeciwko drastycznym podwyżkom cen nawozów sztucznych. Jak mówili gospodarze, jedną z przyczyn protestu okazał się wzrost o ok. 300 proc. cen za saletrę produkowaną przez Grupę Azoty Puławy. Ceny za nawozy wzrosły nawet czterokrotnie.
Kapitalistyczny rząd nie robi z tym faktem zupełnie nic. Teraz rolnik musi wydać do dwóch tysięcy na jeden hektar. Odkąd PiS doszedł do władzy, to ciągle upadają gospodarstwa. Warto dodać, iż za czasów PRL gospodarstwo było w najlepszym stanie, w całej historii Polski. Odkąd pasibrzuchy chwyciły władzy, wszystko się wali.