Tysiące ludzi (co najmniej 4000 według lokalnych mediów) wyszło na ulicę i protestowało przeciw decyzji rządu dotyczącej bitcoina. Został on mianowicie we wrześniu oficjalnie prawną walutą w Salwadorze. Stał się on tym samym pierwszym krajem wykorzystującym wirtualną walutę, jako środek płatniczy. Demonstranci zgromadzeni w stolicy, wymachiwali transparentami z napisami „Nie dla bitcoina” i „Szanuj konstytucję”. Wśród protestujących powszechna jest opinia, że działanie to spowoduje inflację i niestabilność. Sama decyzja dotycząca nowej waluty, była jedynie swoistą kroplą, która przelała czarę goryczy. Już wcześniej działania prezydenta Nayiba Bukele budziły sprzeciw społeczeństwie. M.in. podporządkowanie sobie sądownictwa i umożliwienie sprawowania ponownie urzędu prezydenta (co stoi w niezgodzie z konstytucją). Sam Bukele zresztą nazwał się prowokacyjnie na Twitterze dyktatorem, lżąc tym samym z oskarżeń opozycji o jego autorytarne zapędy.
„Całkowicie tracimy prawa, ponieważ dziś nie przestrzegają prawa. Oto co zrobiono, to wola Nayiba” – powiedziała Rosa Granados, członkini związku zawodowego, który uczestniczył w protestach.
Źródła: https://www.trtworld.com/americas/thousands-protest-in-el-salvador-against-bukele-government-50834?utm_source=other&utm_medium=rss
https://www.bbc.com/news/world-latin-america-58579415