Wczoraj w godzinach popołudniowych doszło do aktów przemocy wobec osób z kolektywu Syrena. Siłą wyrzucono jednego ze skłotersów pochodzenia białoruskiego na ulicę. Faktyczny przebieg zdarzeń jest trudny do zrekonstruowania, ponieważ opierać możemy się jedynie na relacjach z Facebooka, które rozbite są na wiele profili. Co nie ulega wątpliwościom, to fakt, że doszło do znacznej eskalacji przemocy jak można przeczytać: rzucanie cegłami, postrzelenie wiatrówką w brzuch, pobicia i starcia z grupą zamaskowanych napastników czy rzucanie butelkami.
Z komentarzy można dowiedzieć się, że przyczyną ataków była homofobia oraz transfobia. Porachunki między anarchistami zostały więc załatwione drogą fizycznej konfrontacji, mającej charakter wyjątkowo agresywnej napaści. Temat rzekomej transfobii oraz homofobii Białorusina jest często wymieniany jako jedna z przyczyn. Jednocześnie jednak pojawiają się głosy broniące anarchistę białoruskiego a wspomniane wyrzucenie go ze skłotu porównywane jest do działań rządu Łukaszenki.
Warto podkreślić, że tak zwana opozycja wobec Łukaszenki jest sterowaną z zachodu kolorową rewolucją, która ma zainstalować w miejsce obecnego prezydenta posłuszny NATO rząd. Flaga którą się posługują koloru biało-czerwono-białego jest flagą pochodzenia hitlerowskiego, używaną przez marionetkowe ciało państwowe podległe Trzeciej Rzeszy z czasów II Wojny Światowej.
Konflikt między anarchistami budzi wiele wątpliwości, dlatego poniżej umieszczamy wersję obu ze stron:

Towarzyszu Rafale. A możecie wskazać jak nazywało się to ‘marionetkowe państwo Białoruskie’ w czasie okupacji? Najtężsi archeologowie i archiwiści jeszcze, się nie dokopali. Może im to pomoże….
Anarchiści wywołali na ulicy stan anarchii. Cóż w tym dziwnego? Anarchista czyli narkoman, żul, brudas i pomyleniec.