Firma, która otrzymała w styczniu 2021 nagrodę „najlepszego polskiego pracodawcy” od Top Employers Institute, mierzy się obecnie ze strajkiem pracowniczym.
Pracownicy zainicjowali swój protest 6 grudnia, a iskrą, która rozpoczęła inicjatywę oporu wobec nagradzanego pracodawcy, była odmowa rozmowy przedstawicieli zarządu ze związkowcami. Pracownicy zwracają uwagę na nieprzestrzeganie praw pracowniczych i związkowych oraz mobbing i coraz cięższe warunki pracy, wynikające z niedoborów kadrowych.
Kaufland nie czuje się zobowiązany do podjęcia rozmów, tłumacząc się obecnością dodatków i premii, które mają stanowić zadośćuczynienie za występujące „niedogodności”. Pomijając już absurd, określania słusznie wypracowanych pieniędzy „rekompensatą”, firma w korporacyjnym stylu rozlicza pracowników z wypracowanych przez nich godzin. Finalnie przysługuje osobie pacującej w Kauflandzie premia wyłącznie w sytuacji, kiedy nie bierze np. urlopów i zwolnień, które zgodnie z kodeksem pracy są pracowniczym prawem.
Firma tłumaczy się również brakiem elastyczności w kontakcie z pracownikami „wysokimi płacami jak na branżę w porównaniu z innymi firmami w kraju”. Zastanawiającym zatem pozostanie, dlaczego firma w której praca przynosi złote góry robotnikom, boryka się z niedoborami kadrowymi.
Kaufland również spotykał się w niedalekiej przeszłości z negatywnymi ocenami inspektorów sanitarnych w związku z niewystarczającą higieną przechowywania żywności. Jeśli zatem zarząd oszczędza na klientach i pracownikach, gdzie pojawiają się „zaoszczędzone” fundusze?
Małą podpowiedzią może być to, że Dieter Schwarz, 77-letni właściciel sieci Kaufland z majątkiem wartym ok. 37 mld euro stał się najbogatszym Niemcem w nowożytnej historii.
Nagrodę Top Employer Poland, można zatem spokojnie odstawić na tę samą półkę co medale za udział z dziecięcych olimpiad. Pracowniku pamiętaj – sprawnie działający związek zawodowy jest jedynym gwarantem Twoich praw pracowniczych!
