Polski premier Mateusz Morawiecki po wizytacji Lwowa ogłosił, że w razie potrzeby polskie szpitale są wstanie przyjąć większe ilości rannych żołnierzy junty kijowskiej (obecnie ich liczbę szacuje się na kilkudziesięciu).
„Przyjmujemy już dzisiaj i leczymy rannych żołnierzy z Ukrainy. Jesteśmy gotowi do przyjęcia co najmniej 10 tys. żołnierzy, jeżeli będzie taka konieczność”, powiedział Morawiecki.
W tej sytuacji warto zadać pytanie co z Polakami? Podczas pandemii (która dziwnym trafem wraz z konfliktem zniknęła) liczba ofiar śmiertelnych osiągnęła blisko 200 tys. Wynikało to nie tylko z nieudolności rządu, ale i słabej opieki zdrowotnej. Czyżby została ona poprawiona, skoro przyjmujemy obywateli innego kraju? Z tego, co mi wiadomo (i Polakom, którzy to odczuwają) nie. Za to mamy uprzywilejowaną grupę, która ma pierwszeństwo w korzystaniu z wielu udogodnień publicznych. Humanitaryzm jednym, ale uprzywilejowywanie jednej grupy nad inną nie kończy się dobrze, a to właśnie teraz dzieje się w Polsce.
Źródło: https://pl.sputniknews.com/20220419/ranni-ukrainscy-zolnierze-znajda-pomoc-w-polskich-szpitalach-17775370.html
Subscribe
0 komentarzy